INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY
iPSB
  wyszukiwanie zaawansowane
 
  wyszukiwanie proste
 
Biogram Postaci z tego okresu
 Daniel Mikołaj Chodowiecki      Frag. olejnego portretu Daniela Mikołaja Chodowieckiego namalowanego przez Ferdinanda Collmanna, według wzoru Johanna Christopha Frischa, ze zbiorów Gleimhaus w Halberstadt.

Daniel Mikołaj Chodowiecki  

 
 
Biogram został opublikowany w 1937 r. w III tomie Polskiego Słownika Biograficznego.
 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

Chodowiecki Daniel Mikołaj (1726–1801), malarz, rysownik i akwaforcista. Ur. 16 X w Gdańsku, syn Gotfryda i Marii Henrietty Ayrer. Ojciec i dziadek, mieszkańcy Gdańska, trudnili się kupiectwem (ojciec handlował zbożem); dwaj ich przodkowie byli dysydenckimi kaznodziejami, a wszyscy wywodzili się od żyjącego w w. XVI w Wielkopolsce ziemianina. Rodzina matki była więcej francuską niż niemiecką, a również protestancką, wyznania reformowanego. Przez babkę z tej strony, hugenotkę, wniknął w dom Chodowieckich w Gdańsku francuski język i obyczaj. Chowany w środowisku mieszczańskim, przygotowywany przez ojca do zawodu kupieckiego, po jego śmierci został Ch. oddany w 14. roku życia na praktykę handlową, najpierw w Gdańsku, a od r. 1743 w Berlinie, do brata matki Antoniego Ayrera, utrzymującego »quincaillerie«, gdzie już nieco wcześniej znalazł się młodszy brat Daniela, Samuel Gotfryd. Obydwaj chłopcy odziedziczyli po ojcu zmysł artystyczny. Zabawiał się on bowiem miniatorstwem, a Daniel, który już jako 8-letnie dziecko zaimponował otoczeniu wykonaniem podobizny króla Leszczyńskiego, zawdzięczał ojcu pierwsze wskazówki malowania. Dopełniła je siostra matki, Mamsell Ayrer, miniaturzystka. Z jej pracami, dostarczanymi na sprzedaż Ayrerowi, stawały się najwcześniejsze robótki Daniela a potem i Gotfryda Ch-ich artykułami zbytu w Berlinie. Były to obrazki malowane ze wzorów na pergaminie do ozdoby tabakierek, medalionów, breloków. Ich popyt zachęcił Ayrera do podkształcenia siostrzeńców w bardziej zyskownym malarstwie emalierskim, czego dokonał przyjezdny z Polski malarz Haid, augsburczyk, specjalista tej sztuki. Tak Ch., będąc praktykantem kupieckim, wszedł na tory drugiego zawodu, rozstrzygającego o przyszłości. Łączenie z pracą w sztuce absorbujących go od rana do nocy zajęć kupieckich stanowi przykład zdumiewającej wytrwałości. Z tego okresu pochodzi okolicznościowy rysunek, przechowywany w Państw. Zbiorach w Weimarze: Odpust w Krakowie w r. 1750, wykonany na miejscu, dokąd Ch. mógł być wzięty przez wuja, wyprawiającego się często na jarmarki. W r. 1754 Chodowieccy wystąpili z handlu, aby pracować na siebie miniatorstwem i emalierstwem. Pożenili się: Daniel poślubił Joannę Barez, Gotfryd Marię Lainé. Obie były córkami rodzin francuskiej kolonii Berlina.

Nastąpiło dalsze kształcenie się Ch-go. Studiował rysunek z modelu u Bernarda Rodego, zaczął próbować rytownictwa akwafortą i olejnego malarstwa około r. 1757, ćwiczył się zaś niezmordowanie, szczególnie w l. 1758–62, w szkicowaniu z natury figur i grup. Wzięty do tego i zachowany przez całe życie rozpęd wydał najcenniejsze owoce jego twórczości. Realizm obranej drogi wyparł eklektyczne dotychczasowe robótki. Z pomiędzy wcześniejszych rysunków interesuje Polskę przypisany mu szkic: Odprowadzenie Augusta III z izby senatorskiej, znany z reprodukcji, sporządzonej w r. 1916, gdy karta znajdowała się w Muzeum Narodowym Polskim w Raperswilu. Wnosząc z treści, która mogła być sceną nakreśloną z natury, bawiłby Ch. w r. 1760 lub w jednym z dwóch następnych lat przelotnie w Warszawie.

W r. 1764 został Ch. wyróżniony przez król. Akademię Sztuk Pięknych w Berlinie przyjęciem do niej jako malarz miniatur. Przełomowym jednak faktem w jego powodzeniu stał się olejny obraz z r. 1767: Pożegnanie Jana Calasa z rodziną (Państw. Muz. w Berlinie), powtórzony zaraz akwafortą. W ślad za tym niemieccy wydawcy zachęcili artystę, uprawiającego rytownictwo od lat 10, do ilustrowania i zdobienia wydawnictw. Typową zapowiedź pewnego ich działu dała »Minna von Barnhelm« Lessinga (seria 12 rycin), wyjątkowy natomiast charakter nosi niewymieniana w wykazach rycin Ch-go winieta wedle jego rysunku na mapie Polski J. J. Kantera, przedstawiająca Polaka (Królewiec 1770). Nazwisko Ch-go zespoliło się z dziełami J. B. Basedowa »Elementarbuch« (praca ilustratorska nad nim trwała 5 lat i dała zajęcie pod kierunkiem Ch-go bratu Gotfrydowi i kilku rytownikom i akwaforcistom), Lavatera, »Physionomische Fragmente« (15-letni współudział rytowniczy) i z innymi dziełami o poważnej treści i rozmiarach, zaopatrywanymi zazwyczaj tylko w winiety. Nad wyraz płodny, wszedł jako »peintre-graveur« lub wzorodawca rycin do najświetniejszego wyboru piśmiennictwa niemieckiego oraz do wydawanych przekładów poetów i prozaików obcych (Nicolai, Gellert, Klopstock, nawet Schiller i Goethe; Lesage, Rousseau, Voltaire, Richardson, Sterne, Cervantes). Z powodu swych zdolności i utworów drobnej skali Ch. nazwał się słusznie »petit-maître’em«. Mimo pewnej oschłości rytu jest on odpowiednikiem Gravelota, Moreau, Cochina, Saint-Aubina i in. Kalendarzyki i almanachy berlińskie, getyńskie, gotajskie i lauenburskie pomieściły dzieła Ch-go najbardziej w jego duchu poczęte; w nich trzymał się aktualności (portrety, wzory mód) i dotykał najulubieńszej lektury i repertuaru sceny w. XVIII. W tych książeczkach małego formatu znalazło się trochę scenek z historii Polski, zgoła podrzędnej wartości artystycznej. Wobec grafiki, torującej sobie drogę także samoistnymi kartami, jak Fryderyk II na koniu, Gabinet malarza (1771) i in., ustąpiły na drugi plan miniatura, emalia i malarstwo olejne. Liczba płyt rytowanych przez niego lub pod jego kierunkiem wynosi około 980, liczba przedstawień na nich – przeszło 2000, w tym ilustracyj ponad 1900.

W obrazach olejnych (ilość 20–30) przedstawiał Ch. wzorowane na Watteau zabawy, np. Ślepa babka, Szukanie koguta (Muz. Berl.), Towarzystwo w berlińskim Ogrodzie Zoologicznym (Muz. Lipskie), tudzież sceny z życia domowego, w których również czuć wpływ francuskiego malarstwa, np. Modystka z towarami w mieszkaniu damy (Muz. Mielżyńskich, Poznań), Rodzina artysty (1766), babińce, macierzyństwa.

Wśród plonu rysowniczego (około 4000 szkiców i wykończonych utworów) wyróżnia się album, zwane Podróżą Gdańską (w zbiorach Pruskiej Akademii Sztuk w Berlinie), dzieło oparte na notowanych rysunkiem wrażeniach z drogi i z 2-miesięcznego podczas lata 1773 r. pobytu w rodzinnym mieście. 108 obrazków (scen rodzajowych, typów i podobizn) oraz francuski tekst składają się na zajmującą gawędę o obyczajowości Gdańska. Z Gdańskiem wiąże się powstanie cenionej przez Ch-go miniatury portretowej prymasa Podoskiego (Muz. Lubomirskich we Lwowie, depozyt Cieńskich). Sporo portretów, zazwyczaj profilowych, zostało nakreślonych w różnych czasach sangwiną. Następna podróż Ch-go poza Berlin, którego był wiernym mieszkańcem do śmierci, zaprowadziła go jeszcze w tym samym roku do Drezna i Lipska i udokumentowała się spisanymi wspomnieniami. Jeździł tam jeszcze w r. 1789 (rkp. w Bibl. G. Pawlikowskiego w Ossolineum we Lwowie). Poza tym poznał miast niemieckich niewiele. W żadnych dalszych krajach nie był.

W Akademii nie studiował; dom rodzinny i najbliższe otoczenie są dla niego tym materiałem, na którym ćwiczy swą spostrzegawczość i pogłębia sztukę charakteryzowania człowieka (»malarz duszy«). Rozpromienia postacie uczuciem zrozumiałym dla swego społeczeństwa (sentymentalizm), wnosząc pogodę, dobrotliwy humor, czasami ton lekkiej satyry. We wszystkim innym, czego od siebie żądał lub do czego go nakłaniano, nie dopisuje jako twórca (alegoria, utwory religijne, historyczne, pod starość – projekty rzeźb!). Spuściznę Ch-go, wskazującą na właściwe uzdolnienia, urozmaica jeszcze zasób wycinanych sylwet. W sprawach sztuki występował jako jej znawca i ekspert. Był też zbieraczem. Akademia miała w nim troskliwego sekretarza; w r. 1790 został jej wicedyrektorem, a w r. 1797 dyrektorem. Zakończył życie na tym stanowisku 7 II 1801 w Berlinie.

Duchowość Ch-go świadczy o bardzo wczesnym wyosobnieniu się jego ze społeczeństwa polskiego, które mogło nań oddziaływać w młodości. Język ojców stał mu się obcy, kultura narodu dziwiła go, wyznanie oddzielało. Oddalenie się nastąpiło na wszystkich punktach: berlińczyk o mieszczańskich ideałach epoki fryderycjańskiej! Grawitacje artystyczne – francuskie. Nawet »polonica« w tematyce dzieł mają charakter jedynie okolicznościowy i nikną w obszarze innym. Pozostało mu naprawdę tylko poczucie przynależności rodowej do Polski, wyrażone w liście z r. 1793, pisanym do hr. Chrystiany Solms-Laubach (późn. ks. Hohenlohe-Kirchberg), i w liście z r. 1796, niemieckim, do Józefa Łęskiego (późniejszego astronoma, podówczas debiutującego rysownika-miniaturzysty), którego w r. 1795 w Berlinie los zbliżył do Ch-go. Do tej drugiej, z dawna znanej deklaracji (»ich mache mir eine Ehre daraus ein wahrer Pohle zu seyn«), przywiązywano u nas za wiele znaczenia, zamykając oczy na całokształt życia i działania Ch-go. Za rodaka uważali go w swych napomknięciach (1790 i 1807 r.) Albertrandy, malarz warszawski, i ks. F. N. Golański – nie wiadomo, na podstawie czego.

Ch. zasłużył się na polu grafiki i przez swe utwory i przez ruch, jaki obudził. Samouctwo, zamiłowanie pracy i uspołecznienie kwalifikowały go na nauczyciela. Nie garnął jednak do siebie uczniów. Prawie że wyjątek stanowił warszawianin Karol Gröll, syn księgarza, który w jego pracowni spędził lata 1787–90. Akademię wzmacniał Ch. głównie ustrojowymi reformami, poziomu jej artystycznego jako kierownik nie podniósł. Danym mu było, że sztuka rozpleniła się pod jego okiem w rodzinie.

Stosunkowo najwięcej zaznaczył się różnością uzdolnień, zresztą miernych, brat Gotfryd, ur. 11 VII 1728 w Gdańsku, zm. 14 II 1781 w Berlinie. W życiu kierowany przez Daniela, zależny od niego pod względem artystycznym, choć w początkach współzawodniczył z nim jako miniaturzysta i malarz emalij, wyrobił sobie imię pejzażysty i rysownika żołnierzy i koni, niemniej rytownika. Ze strony polskiej nie zwrócono nań należytej uwagi przy próbach nostryfikowania brata. Syn Daniela Wilhelm, ur. 1765 r. w Berlinie, zm. tamże 26 X 1805, odbył studia w Akademii Berlińskiej. Upamiętnił się w rytownictwie jako pomocnik ojca, przygotowywany na następcę w zawodzie. Malarstwo uprawiały córki: Jeannette, ur. 1761 w Berlinie, zm. w r. 1835, pastelistka i kopistka, zamężna za pastorem Papin; zdolniejsza od niej Susette (Zuzanna), ur. tamże 26 VII 1763 i tam zm. 27 III 1819, malująca też olejno, zamężna za pastorem, nazwiskiem Henry; Henriette, ur. 1770, zm. 1818, zamężna Lecoq, oraz Nannette, córka Gotfryda, wychowywana przez Daniela Ch-go po utracie ojca. Znamiennym jest, że nie tylko córki Daniela otrzymały mężów o francuskich nazwiskach z berlińskiej kolonii, ale i syn Wilhelm ożenił się z Francuzką. Grafikę Ch-go reprezentują w zbiorach polskich Bibl. Narod. w W. (gab. graf. własny i Zbiór Rapersw., razem ponad 3000, w tym bardzo liczne dublety), Muz. Czart. (nrów 1988) i Muz. Narod. w Kr. (Kat. oprac. W. Prajer, Kr. 1902, nrów 790), Zbiór im. Gw. Pawlikowskiego (Ossolineum) we Lwowie (nrów 1401, rysunków 199), Muzeum Mielżyńskich T. P. N. w Poznaniu (nr 183, rysunków 16) i wiele in.

 

Engelmann W., D. Chodowiecki’s sämmtliche Kupferstiche, Leipzig 1857; Hirsch R., Nachträge u. Berichtigungen zu D. Ch-is sämmtl. Kupferst. beschr. v. W. Engelmann, 2. Aufl., Leipzig 1906 (tamże genealogia, portrety Ch-go, spis druków, które ilustrował); dalsze przyczynki rejestracyjne w »Internat. Bibliographie der Kunstwissenschaft«, Berlin (lata 1902–17/18) i w »Zeitschrift f. Bücherfreunde«, Gesammtregister 1897–1931 v. H. Ruppert, Weimar 1933, Bd. I; Thieme-Becker; D. Ch-s Künstlerfahrt nach Danzig im J. 1773, wyd. W. Franke, Lipsk b. r. [1919]; to samo, wyd. W. v. Oettingen, tamże 1923 i Berlin–Wiedeń 1923; Ch. in Dresden u. Leipzig, wyd. M. Stübel, 2. wyd., Drezno 1920; D. Ch., Briefwechsel, Bd. I: 1736–86, Berlin 1919; Briefe D. Ch-s an A. Graff, Berlin-Leipzig 1921; Briefe D. Ch-s an die Gräfin Chr. v. Solms-Laubach, Strassburg 1927 (wszystkie 3 tomy wyd. Charlotte Steinbrucker); Oettingen W. v., D. Chodowiecki, Berlin 1895; Kaemmerer L., Chodowiecki, Künstler-Monogr., hrsg. von H. Knackfuss, XXI, Bielefeld–Leipzig 1897 (skróc. tłumaczenie na polskie bez podania autora w Wędrowcu, W. 1903, 489 i n.); D. Ch. 1726–1801. Gedächtnis-Ausstellung, Preuss Akad. d. Künste, Berlin 1926. – Polska literatura: Pawlikowski G., Wiadomości o rytownikach Polakach, »Czasopism naukowy księgozbioru im. Ossolińskich«, Lw. 1829, II 125 i n.; Rastawiecki E., Słownik mal. pol., W. 1850, 1857 I, III; [Gröll K.], Uwagi o niektórych malarzach, »Pamiętnik sztuk pieknych«, W. 1855, t. 2., cz. I, s. (11) 12–5; Bartynowski W., [przyczynek do biogr.], Sprawozdanie Komisji do bad. hist. szt. A. U., IV zesz. 3, Kr. 1889, s. LXVIII/IX i tabl. XIX; Bołoz Antoniewicz J., Katalog Wyst. sztuki pol. 1764–1886, Lw. 1894; tenże, Sprawozdania Kom. hist. szt. A. U., VII zesz. 4, Kr. 1905, s. CCLXXIII/IV, VIII zesz. 1/2, Kr. 1907, s. LVI/LX; tenże, »Gazeta Wieczorna«, Lw. 1920, nr 5165; Pamiątki pol. na obczyźnie, wyd. pod red. F. Pułaskiego, W. 1907, zesz. 2, tabl. V (z objaśn. T. Korzona); Brosig A., Ch. i jego tematy polskie, »Sztuki Piekne«, Kr. 1930, VI 345 i n.; Makowski B. ks., D. Ch-go stos. do polskości i do Polski, »Rocznik Gdański«, Gdańsk 1930, IV; Gębarowicz M., Katalog rękop. Bibl. im. G. Pawlikowskiego, »Rocznik Zakł. nar. im. Ossolińskich«, Lw. 1936, III 21.

Zygmunt Batowski

 
 

Powiązane zdjęcia

   

Chmura tagów

 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.

Media

 
 
 

Postaci z tego okresu

 

w biogramy.pl

 

Józef Rufin Wybicki

1747-09-29 - 1822-03-10
pisarz
 
więcej  

Postaci z tego okresu

 

w ipsb

 
 
więcej  
  Wyślij materiały Wyślij ankietę
 
     
Mecenas
 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.